Szamotyły
Sobota, 22 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria zaplanowana
Wyruszyliśmy o 7.07 z Junikowa z Dawidem i Grzegorzem. Jechaliśmy w stronę Kiekrza tam zrobiliśmy pierwszą przerwę nad jeziorem Kierskim. Następnie pojechaliśmy w stronę Rokietnicy i znowu przerwa dalej do samych Szamotuł nie robiliśmy przerwy.
Tam poszliśmy na stare miasto i odwiedziliśmy sklep rowerowy. Następnie pojechaliśmy do mojego wujka gdzie usiedliśmy i rozmawialiśmy. W końcu jedziemy do domu wracaliśmy tą samą trasą tylko wróciliśmy przez Strzeszynek i tam Dawidowi odpadła Korba nie wiemy z jakiego powodu ale prawdopodobnie pękła mu jakaś śruba. Pojechaliśmy do serwisu ale okazało się że nie ma serwisanta i pani poleciła mu innego i pojechaliśmy tam i pan powiedział że musi oddać rower do gwarancji.
Dawid pojechał do domu a ja pojechałem odwieść Grzegorza na działkę i z stamtąd prosto do domu:D
Tam poszliśmy na stare miasto i odwiedziliśmy sklep rowerowy. Następnie pojechaliśmy do mojego wujka gdzie usiedliśmy i rozmawialiśmy. W końcu jedziemy do domu wracaliśmy tą samą trasą tylko wróciliśmy przez Strzeszynek i tam Dawidowi odpadła Korba nie wiemy z jakiego powodu ale prawdopodobnie pękła mu jakaś śruba. Pojechaliśmy do serwisu ale okazało się że nie ma serwisanta i pani poleciła mu innego i pojechaliśmy tam i pan powiedział że musi oddać rower do gwarancji.
Dawid pojechał do domu a ja pojechałem odwieść Grzegorza na działkę i z stamtąd prosto do domu:D