Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:867.31 km (w terenie 44.00 km; 5.07%)
Czas w ruchu:35:24
Średnia prędkość:24.50 km/h
Maksymalna prędkość:55.80 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:61.95 km i 2h 31m
Więcej statystyk

Szkoła i na spotkanie...

Piątek, 28 maja 2010 · Komentarze(0)
Rano pojechałem do szkoły. Po szkole powrót do domu. W domu mała przerwa i powrót rowerem do Poznania na spotkanie dla bierzmowanych. Po spotkaniu miałem jechać na masę ale niestety chwile przed dojazdem do kościoła spotkał mnie deszcz i byłem cały mokry i ruszyłem do domu....

Szkoła i majowe

Środa, 26 maja 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj znowu koło Auchana do szkoły...Po szkole wybrałem się z Grzegorzem i Mateuszem do lasku marcelinskiego. Tam chwile posiedzieliśmy porozmawialiśmy i pojechaliśmy odprowadzić Mateusza..Następnie pojechałem do Grzegorza i na majowe do kościoła i po kościele do domu Głogowską.

Szkoła

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj trochę dla odmiany pojechałem inną drogą do szkoły koło Auchana o.Kopernikaa i szkoła po szkole pojechałem już Grunwaldzką do domu

Kolejny rekord życiowy pobity i pierwsze 200km!!!

Sobota, 22 maja 2010 · Komentarze(3)
Wieczorem przyjechał do mnie i do Pawła Tomasz który nocował u nas przed jutrzejszą wycieczką...Około godziny 2.00 pobudka zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w drogę na Junikowo gdzie spotkaliśmy się z Maciejem. Ruszamy w 5 osobowym składzie czyli mój brat Mateusz Tomek Maciej i Ja. No to ruszamy do Szamotuł jedziemy w dosyć dobrym tempie gdzie robimy dłuższą przerwę w Szamotułach koło banku WBK ponieważ Maciej chciał wypłacić pieniądze ale bankomat niestety był nieczynny:



To czas ruszać jedziemy na Obrzycko po drodze mijając Zielonągórę:




Jedziemy dalej przez Puszczę Notecką gdzie nie jechało się zbyt dobrze przez asfalt. Chwila przerwy w jakiejś małej miejscowości i dalej do Czarnkowa, robiąc przerwę koło bankomatu i za chwilę koło....




I na chwilę na moście nad Notecią i do Trzcianki przerwa pod biedronka na większe zapasy żywności..Kierujemy się dalej na północ gdzie mijamy województwo Wielkopolskie...


Dalej do Wałcza tam się rozbieramy i robimy ponieważ się zrobiło strasznie gorąco. Jedziemy coraz bliżej ku naszemu celu i wjeżdżamy do Szwecji :



To tylko mała miejscowość:D Jedziemy na Sypniewo gdzie spotyka nas duży deszcz schowaliśmy się w lesie ale i tak nic to nam nie dało , bo i tak zmokliśmy...Po drodze mijamy bunkry takie naprawdę duże nie wiadomo co to dokładnie jest:D



no i Kłonino(miasto duchów)




zostało 25km do Bornego. Zaraz za Kłoninem robimy przerwę na większy posiłek...parę bułek z pasztecikiem i jakieś picie. No to ruszamy już do samego Bornego jedziemy bez przerwy , chwilę przed Tomek i Maciej się przewrócili ponieważ , któryś z nich się zagapił i wjechali sobie w koła.
BORNESULINOWO zdobyte!!!





Oczywiście przerwa do sklepu ,obejrzeliśmy cmentarz. Chwila narady...początkowo mieliśmy jechać do Piły na pociąg i do Poznani ale chmury które wisiały nad Piła nas przeraziły i pojechaliśmy do Szczecinka. Po drodze kompletnie zmokliśmy tak więc w pociągu byliśmy cali mokrzy...

Wycieczką bardzo udana szczególnie ,że to mój nowy rekord..Przepraszam że dodana tak późno ale w tygodniu nie miałem jakoś dużo czasu żeby ją opisać.

Dzięki wszystkim za wycieczkę...:D

2000km w tym roku...!

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(1)
Rano do szkoły. Powrót tradycyjnie Grunwaldzką. W domu zjadłem sobie obiad i za chwilę odbieram telefon od Tomka który pyta się mnie czy wyjadę po niego do Mateusza ,bo nie wiem jak trafić do Głuchowa. Ja sie zgodziłem i pojechałem po niego do Lubonia. U Mateusza chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy do Poznania ,ponieważ Tomek chciał kupić sobie okularki których niestety nie dostał no i pojechaliśmy do Głuchowo city....

Standart + trochę lasu....

Sobota, 15 maja 2010 · Komentarze(0)
Postaniwiłem pojechać sobie standart, ponieważ dawno nie trenowałem...Pojechałem na odwrót niż jeżdżę normalnie czyli, Głuchowo Gołuski Palędzie Dopiewo Konarzewo Chomęcice Szreniawa i tam wjechałem na chwilę do WPN-u . Pojechałem na wieżę widokową w Szreniawie tam zrobiłem małe kółko i do domu ,przez Chomęcice i Głuchowo. Chciałem zrobić sobie standart asfaltowy i terenowy ale nie wypaliło ponieważ zaczeły mnie boleć trochę kolana z którymi miałem problemy czyli kkontuzje a po drugie jechałem na grilla...

No i ???...Szkoła

Piątek, 14 maja 2010 · Komentarze(0)
Rano tradycyjnie Grunwaldzką do szkoły. Okazało się że Mateusz i Grzegorz też przyjechali do szkoły. Tak więc po szkole pojechaliśmy sobie przez Lasek Marceliński Skórzewo Plewiska i Głuchowo. W Plewiskach Mateusz i Grzegorz ode mnie odłączyli.

Szkoła

Środa, 12 maja 2010 · Komentarze(0)
Wyjazd około godziny 10.00. Szkoła i powrót. Muszę zacząć regularnie trenować bo coraz gorzej ze mną. Pogoda ogólnie jest ok.

Szkoła i spokojnie po WPN-ie

Wtorek, 11 maja 2010 · Komentarze(0)
Rano tradycyjną trasą do szkoły. Po szkole przyjechał do mnie Grzegorz ,Mateusz i Tomek. Grzegorz chwilę u mnie posiedział i musiał jechać do domu . A my czyli ja i Mateusz oraz Tomek pojechaliśmy sobie na spokojnie do WPN-u. Kierowaliśmy się moim standartem terenowym . Czyli Głuchowo Szreniawa j.Jarosławieckie i powrót greiserówką do domu.Tomek i Mateusz się ode mnie rozłączyli.