Mała pomyłka...
Piątek, 12 marca 2010
· Komentarze(3)
Kategoria samotnie, niezaplanowana, 0-50km
Planowo miałem jechać z Grzegorzem i Mateuszem mój standard ale oczywiście oni znowu nie mogli wyjść na rower. Potem stwierdziłem ,że drugi dzień z rzędu udam się na Maltę. Już byłem prawie przygotowany do wyjazdu aż tu zaczął padać grad i w takiej pogodzie 50km było by trochę ciężko zrobić a że już byłem ubrany to przejechałem się króciutką trasę z Głuchowa do Chomęcic ,Rosnówko ,Komorniki ,Głuchowo. Gdy jechałem zacząłem czuć przerzutkę i zauważyłem że, zaczyna mi trzeć łańcuch i coś piszczeć w kasecie (ale to nie wina nie nasmarowanego łańcucha lub kasety ,ponieważ wcześniej smarowałem) i rower muszę oddać do tak zwanego zerowego przeglądu.
A ta mała pomyłka to to że ,wiosna chyba jeszcze nie przyszła.
Wycieczkę uważam za udaną i mam nadzieje że ,w końcu przyjdzie ta wiosna.
A ta mała pomyłka to to że ,wiosna chyba jeszcze nie przyszła.
Wycieczkę uważam za udaną i mam nadzieje że ,w końcu przyjdzie ta wiosna.