Nie wytrzymałem...to był mały błąd.
Wtorek, 6 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, niezaplanowana, samotnie
Nie wytrzymałem pojechałem na rower ponieważ Mateusz do mnie przyjechał z kluczem do kasety i przykręciliśmy. Następnie zadzwoniłem po sąsiada który mi pożyczył imbusa 8 żebym odkręcił korbę . Odkręciłem wyczyściłem i zakręciłem i już nie stykało mi nic to mówię muszę jechać.
Pojechałem do Poznania do sklepu evoluition sport a się okazało że zamknięte to pojechałem pod dom Grzegorza i tam miła niespodzianka spotkałem 4 bikerów i wszyscy z bikestats.pl Grzegorz ,Mateusz , Kuba i Tomek
Po chwilowej pogawędce pojechałem z Mateuszem i Kubą do cuklotura zobaczyć czy są jakieś okularki. niestety nic nie było. Kuba kupił w sklepie łańcuch i zakładaliśmy go na miejscu przez jakąś 1h. Następnie wracałem Grunwaldzką prosto do Głuchowa.
A zapomniałem że jak schodziłem z roweru to zahaczyłem a linkę od przedniej przerzutki i znowu mi się rozregulowała.
Pojechałem do Poznania do sklepu evoluition sport a się okazało że zamknięte to pojechałem pod dom Grzegorza i tam miła niespodzianka spotkałem 4 bikerów i wszyscy z bikestats.pl Grzegorz ,Mateusz , Kuba i Tomek
Po chwilowej pogawędce pojechałem z Mateuszem i Kubą do cuklotura zobaczyć czy są jakieś okularki. niestety nic nie było. Kuba kupił w sklepie łańcuch i zakładaliśmy go na miejscu przez jakąś 1h. Następnie wracałem Grunwaldzką prosto do Głuchowa.
A zapomniałem że jak schodziłem z roweru to zahaczyłem a linkę od przedniej przerzutki i znowu mi się rozregulowała.